piątek, 12 lipca 2013

Witajcie !
Dziś chciałabym Wam przedstawić coś, o czym pewnie większość z Was wie :) Mianowicie chodzi mi o ,,30 squat challenge". Są to ćwiczenia na pośladki, które wykonuje się dokładnie 30 dni. Lecz nie jest to tak, że codziennie musimy wykonywać te oto ćwiczenie. Wykonujemy je 3 dni, natomiast 4 dzień jest wolny :) Nie są to jakieś ćwiczenia nie z tego świata, tylko zwykłe przysiady. Czytałam, iż wykonując te ćwiczenia tak jak trzeba, efekty są imponujące, więc postanowiłam sama spróbować.
Jak na razie jestem dziś przy dniu 8, czyli mam wolne ! Na początku przy pierwszych 3 dniach, po wykonaniu ćwiczeń miałam problemy z chodzeniem, również wykonując te przysiady strasznie strzykały mi kości :D Lecz to jest naturalne. Przy dniu 7 było już ok. Nogi mnie nie  bolały, również z dużą łatwością wykonywałam przysiady. Teraz jedynym problemem (przynajmniej u mnie) jest to, iż przysiadów trzeba wykonywać coraz więcej :/ Lecz jakoś sobie radzę :) Na razie efektów jeszcze nie ma, lecz jestem dopiero na początku. Będzie dobrze !
Na zdjęciu powyżej widać jak wygląda pupa przed 30 dniowymi ćwiczeniami ( zdjęcie u góry ) i zdjęcie po z efektami ( na dole ). Efekty są zadziwiające ! Zobaczymy czy u mnie będzie podobnie :D Na razie nie polecę Wam tych ćwiczeń ponieważ jeszcze nie skończyłam sama ich wykonywać. Gdy skończę to NA PEWNO napiszę Wam czy warto, i jeszcze kilka innych bajerów :D Mam nadzieję, że podobał Wam się post :)

Buziaczki
~Simone~

8 komentarzy:

  1. Przerazilam sie miniatura zdjecia, zanim zobaczylam o co chodzi, hahaha.
    Ale ciekawe cwiczenia, nigdy wczesniej o nich nie slyszalam...
    Pozdrawiam!


    maybe-come-true.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam na początku tak samo jak bloggerka wyżej xD

    No ale ćwiczenia fajne, spróbuję ^^ .

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ćwiczenia, życzę powodzenia. :) I dziękuję za miłe słowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy patrzę na efekt na zdjęciu to aż się łapię za głowę! Jest super! Wiele moich koleżanek zabierało się za przysiady ale po kilku dniach rezygnowały. Fajnie by było znaleźć w sobie motywacje żeby zrobić wszystkie.
    Życzę wytrwałości, pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://adiethemuffin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. mm ciekawe ;) nigdy o tym nie słyszałam ;D
    Życzę powodzenia! ;D obyś jak najdłużej wytrzymała! ;D
    ja może też spróbuje, bo widze efekty są niezłe ;D
    ~kat

    OdpowiedzUsuń
  6. wow *_* bede musiała skorzystać :D
    http://zaczarowanalife.blogspot.com/

    usuń weryfikacje obrazkową

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo świetny efekt. Ale raczej się za to nie zabiorę, bo przysiady to jest rzecz, której po prostu nienawidzę ; DD

    Obserwuję. Miło by mi było gdybyś też zaobserwowała ; *
    http://muffliato9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale rewelacyjne! Muszę się za to zabrać :)
    Pozdrawiam
    burn-in-sun.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń